piątek, 26 kwietnia 2013

Zaufanie to taka czarna świnia...W dzień jest, w nocy nie ma....

Już po egzaminach, jak wam poszło ? ;> Ja zawaliłam całe ścisłe...reszta na szczęście bardzo dobrze ;)
Pisałam z fajnymi osobami, więc się nie stresowałam bo cały czas gadałam z takim Mikołajem i Kordianem.
Całe dnie sobie spacerowałam, byłam na shake'ach (czy jak to tam napisać...) z kumplami i poznałam duuużo nowych fajnych osób. Większość z nich chodzi do tzw. Smsa  (szkoła mistrzostwa sportowego ;>).
Wieczory zazwyczaj spędzam z nimi a potem zabieram K. (więcej o nim wam powiem za chwilę) i leżymy i gadamy do północy ;) Imiona wam nie podam, bo i tak wam nie potrzebne, aczkolwiek  bardzo dużo mnie z nim łączy. Nie to,że kręcimy ze sobą czy coś, ale zawsze jak ma jakiś problem, albo chce się wypłakać to wie że może na mnie liczyć. Miał bardzo trudny okres niedawno, codziennie się upijał, ćpał albo palił i musiałam go cierpliwie zbierać i zaprowadzać do domu. Gdy zerwała z nim dziewczyna, to zaczął się ciąć.
Raz nawet zadzwonił do mnie w nocy i powiedział że fajnie byłoby tak skoczyć z wieżowca, po czym się odłączył. Wyobraźcie sobie co mi chodziło po głowie... Jest mi bardzo bliski, a dużo osób mi się dziwiło że godzę się na to co on ze sobą robił. Pomogłam mu i razem z tego wyszliśmy. Może nie jest tak kolorowo, bo dalej popala, coś tam pije ale już nie podnoszę go płaczącego z pod jakiejś ławki. Nasz mały sukces ;)
Ostatnio nie chce mi czegoś powiedzieć... nie wiem o co chodzi, a sam to ukrywa. Założył się ze mną że mi powie jak się dowiem ile miałam punktów z matmy. Następnego dnia mu przekazałam tę informację, a on ,że nie jest pewny i nie jest gotowy i tak dalej... Może mi kiedyś powie ;) Dzisiaj rano zamiast iść do szkoły, zostałam w domu i o 9:00 właśnie on do mnie wpadł. Poszliśmy "na mieszkanie"- ulubiona miejscówa wszystkich chłopców z smsa. Siedzieliśmy chwilę, we troje ( w środku był jeszcze jeden mój kumpel). Potem przyszło ich jeszcze dwóch, grali w fife na playstation i gadali.Potem jeden zaczął coś tam do mnie gadać o moich "paluszkach" u nóg hahahhah ;d siedział na łóżku, ja go zdzieliłam poduszką i zaczęłam go gilgotać. On się irytował a ja go tak smyrałam ciągle xd A on do mnie tak "mam ja Ci tak zacząć robić ?" i zaczął mnie łaskotać. Potem tak dziwnie wylądowaliśmy pod kołdrą ( nic takiego nie robiliśmy xd) i jak ją ściągnęłam z głowy to się okazało że wszyscy sobie poszli... On tak na mnie popatrzył i zaczął mnie dotykać. Nie tak że nie wiadomo gdzie i po co tylko tak normalnie.Leżeliśmy tak w sumie spleceni, odgarnął mi włosy z twarzy i chciał mnie pocałować. Próbował chyba ze cztery razy xd Jak się przybliżał to ja zaczynałam krzywić usta a on się śmiał i tylko pytał " no czemu? nie lubisz mnie ? ja Cię lubię...nawet bardzo" a ja mu ciągle "nie. Bo nie hahah ;)" Biedny. Leżało i smyrało się przyjemnie, ale po czterech godzinach musiałam iść na dni otwarte do takiego LO w naszym mieście. On poszedł ze mną, z moją przyjaciółką i z K. Przyglądał mi się często, ale potem ich zgubiłyśmy i poszłyśmy do domu :d
Wieczorem też sobie wyjdę, może ich spotkam i będę miała z kim usiąść ;)
Jak potem on już się uspokoił, to leżeliśmy tylko pod kołdrą, on się przytulił a ja się zastanawiałam.
Nie to, że nie chciałam go pocałować, w sumie to strasznie mnie ciągnęło żeby to zrobić, ale gdy już się zbliżył pod tą pościelą i o próbował złapać wargami moje wargi to się przestraszyłam. Zaczęłam sobie przypominać wszystkie osoby, które mi wmawiały,że jestem dla nich ważna, a potem od tak przestawały się odzywać. A było ich naprawdę wiele. Nie umiem zaufać, boję się tego...Zresztą nie miałam pewności czy to nie będzie tak,że ja mu dam tego buziaka a on będzie się zachowywał jakby nic się nie stało, albo co gorsza będzie mnie ignorował. Zobaczymy co dalej będzie robił.... 
Strasznie gorąco mam, idzie się usmażyć :)


KOCHAM TO ♥ ♥ 




22 komentarze:

  1. Heh dobre z tym chłopakiem. :3
    "Nie, bo nie" >.<
    Zapraszam:
    http://zuzlowiec-odrzutowiec.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog i post :3 Ja pisałam próbne, nie wiem po co to komu potrzebne no ale dobra :D
    see-you-now.blog.pl
    Zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty tytuł . :D

    margarett-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. długi post, ale i tak przeczytałam :D
    podoba mi się jak tworzysz zdania! :)
    + duży plus za wygląd bloga! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam,ładnie piszesz :D Śliczny wygląd bloga!

    http://freezethem0ment.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Super post ! :3
    Zapraszam do mnie :)
    http://basketball-and-cosmetics.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. mi egzaminy poszły nieźle, ale mogło być lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Egzaminy mam już dawno za sobą xD bliżej mi do matury,bo 2 lata ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny masz blog. Ciekawie piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. poszło mi całkiem dobrze ;-)
    tylko historię troszkę zawaliłam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lovely blog! Just joined.

    Will you join mine?
    http://theyogalifechicago.blogspot.com/

    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny blog. :))
    miło się czyta. :))
    obserwujemy? :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobry post i fajnie się czytało, podoba mi sie ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo fajnie piszesz... czyta się z lekkością :) super:)


    obserwuję z chęcią i zapraszam do siebie:) - World Fashion Style Eve♥

    OdpowiedzUsuń
  15. świetna notka ! już sam jej tytuł sprawia że koniecznie musisz ją przeczytać !
    mons-monss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też miałam egzaminy, mi tak średnio poszło xD
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja egzaminy miałam ponad 2 lata temu :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładnie tutaj, nagłówek z Marilyn <3
    Obserwuję i zapraszam serdecznie do mnie ;)
    http://mademoisellepatrizia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Hah, to podobnie jak mi ;b część humanistyczna perfekt, ścisłych nie pisałam , ale również przeszłam się z ekipą na małe co nie co , pozdrawiam ;>

    OdpowiedzUsuń